Jak wychowywać dziecko? – 5 rad od hawajskiej matki

Jak wychowywać dziecko? - 5 rad od hawajskiej matki

Mimo, że “lanie na kolanie” nadal w niektórych domach obowiązuje to pięć zasłyszanych wskazówek jak wychowywać dziecko, godne są zaszczepienia w polskich domach.

Korzystając z okazji, że jako matka, często ląduję na placach zabaw lub w innych miejscach skupiających rodziców, podpytałam tutejsze mamy o ich praktyki w wychowywaniu dzieci. Oto 5 rad od hawajskiej matki:

 

1. Bądź UPRZEJMY, kochaj bliźniego oraz otaczający Cię ŚWIAT –   życie na wyspie uczy respektu nie tylko do bliźniego ale również do natury, z którą,  żeby przeżyć, należy żyć w zgodzie. Większość tutejszych matek, wychowuje swoje dziecko w duchu aloha, o którym pisałam w osobnym artykule pt. “Jak żyć w zgodzie z aloha” .

Dwa dni temu, gdy nocowła u nas koleżanka mojej córki, mieliśmy okazję doświadczyć tego na własnej skórze. Gdy wracaliśmy do mieszkania, 4 -letnia Savana z przejęciem zaczęła podnosić znalezione na parkingu śmieci. Na pytanie mojej córki, czy to ona sama zostawiła te śmieci i dlatego teraz je zbiera, Savana odpowiedziała: “Nie, ja tylko podnoszę po turystach, którzy nie rozumieją, że musimy dbać o naszą ziemię, by ona dłużej dla nas istniała”. I tym sposobem moje dziecko doświadczyło pięknej i autentycznej lekcji w duchu aloha 🙂

zdj. freerangestock.com

zdj. freerangestock.com

2. Od małego ucz szacunku do starszych osób oraz silnych więzi rodzinnych . Ohana (po hawajsku “rodzina” ) to najważniejsza wartość w życiu Hawajczyka. Małe dzieci uczone są respektu do rodziców oraz osób starszych, którzy spostrzegani są jako źródło wiedzy oraz mądrości. Jak mówi mi znajomy Polak, który pracuje w jednej z tutejszych świetlic dla dzieci, podczas jednego ze szkoleń przestrzegano go przed nadużywaniem tego słowa np. w biznesowych nazwach, co jest na Hawajach ostatnio bardzo popularne. “Ohana, tak na prawdę, to ludzie, dla których jesteś w stanie zrobić i oddać wszystko, nawet swoje życie. Dla Hawajczyka “ohana” to coś więcej niż rodzina w polskim tego słowa rozumieniu. To szacunek, wzajemne wsparcie i najwyzsze dobro”.

zdj.enwikimedia

zdj.enwikimedia

3. Naucz je pływać – im wcześniej tym lepiej – większość dzieci na Hawajach opanowuje zdolność samodzielnego utrzymywania się na wodzie do lat 3. W wieku 5 lat wszystkie już sprawnie pływają. Życie na wyspie otoczonej oceanem sprawia, że wodę traktuje się tu jako główną formę rozrywki a plażę jako drugi dom. W celu zapewnienia bezpieczeństwa, hawajscy rodzice prędzej nauczą swoje maluchy pływać niż jeździć na rowerze.

Moja starsza córka, mimo, że zaczynała ambitnie, bo swój pierwszy kurs pływania kończyła w wieku 6. miesięcy, do października ubiegłego roku w ogóle nie potrafiła pływać. Winę oczywiście ponoszą rodzice, którzy – z racji swojego stylu życia – niesumiennie podchodzili do tematu. Wiedząc jednak, że w najbliższym roku wybieramy się na wakacje, gdzie pokusa snorkelingu jest wielka, postanowiliśmy zapisać ją na intensywne lekcje pływania, które odbywały się nawet 4 razy w tygodniu. I myślę, że w częstotliwości tych lekcji tkwi sekret jej sukcesu. Dziś nasza pięciolatka swobodnie przepływa cały basen i godzinami potrafi siedzieć w wodzie.

Jeżeli chcesz nauczyć swoje dziecko pływania, nie wystarczy pół godzinki w tygodniu. To tak, jak z nauką j. obcego. Bez częstej praktyki nie ma mowy o szybkim postępie. Dlatego wydaje mi się, że lepiej wyłożyć z góry pieniądze za dwa lata podczas np. 3-4 miesięcy niż pluskać się w wodzie raz w tygodniu i nawet po kilku latach nie widzieć wielkich efektów.

zdj.commons.wikimedia

zdj.commons.wikimedia

4. Karm swoje dzieci rybami. Na Hawajach jedną z form łatwego jedzenia jest własnoręcznie złowiona ryba. Również biali okupują tu stoiska z gotowym jedzeniem na wagę w każdym większym supersamie. Najpopularniejsze są przekąski z surowego mięsa (o czym pisałam w art. 7 przysmaków, które musisz spróbować na Hawajach). Spożywanie ryb z niską zawartością merkurego*, jak wiecie, jest bardzo zdrowe. To bogate źródło witaminy D, białka oraz kwasów omega 3 (zwłaszcza DHA i EPA), które wspomagają rozwój mózgu i oczu u dziecka. Hawajskie matki karmią swoje dzieci nimi średnio 3 razy w tygodniu. Weź z nich przykład i zamiast schabowego czy mielonego serwuj piątkową potrawę dodatkowo np. w poniedziałki i środy.

Teacher Helping Pupils Studying At Desks In Classroom

zdj. armymedicine/flickr https://www.flickr.com/people/armymedicine/

5. Nie polegaj na szkołach, uzupełniaj wiedzę dziecka w domu  – to jedna z rad od matki Haole – tak nazywa się tu białych, którzy w późniejszym czasie przenieśli się np. z innych stanów USA na Hawaje. Poziom szkół na Hawajach jest bardzo niski w porównaniu z Ameryką (mainland) dlatego wielu białoskórych rodziców, mając porównanie oraz ambicje dla swoich dzieci, praktykuje tzw. “homeschooling”. Z racji niskiego dostępu do dobrze płatnej pracy, wiele matek decyduje się na pozostanie w domach i wychowywanie dzieci. Na kilka godzin dziennie przemieniają się w nauczycielkę przerabiając ze swoimi dziećmi podręczniki szkolne.

TY TEŻ pewnie jesteś zaangażowanym rodzicem. Dlatego nie polegaj na szkołach, które w PL mają różny poziom, różnych nauczycieli,różnie motywujące do nauki środowiska . Sprawdzaj, co Twoje dziecko powinno wiedzieć w konkretnym wieku i uzupełniaj tę wiedzę. Nie zastawiaj się nauczycielami i funkcją szkoły. Przez 15 min. dziennie albo i raz w tygodniu, sprawdź czy Twoje dziecko rozumie o czym była mowa na lekcjach. Zrób to w formie zabawy, quizu dla całej rodziny, żeby nie kojarzyło się to źle i z wysiłkiem. Bądź też wymagający od nauczycieli, zwłaszcza w początkowych klasach. Napisz do nich maila z zapytaniem co Twoje dziecko powinno opanować w ciągu ostatniego miesiąca. Jeżeli dziecko czegoś nie rozumie, zaśpiewaj mu o tym. Weź przykład z amerykańskich rodziców, którzy mimo, że są często krytycznie oceniani, mają rację twierdząc, że w dzisiejszych czasach trudniej jest dostać dobrą pracę. Jak mówi mi właściciel centrum zajęć pozaszkolnych FastrackKids w NYC, rodzice muszą być świadomi, że dziś ich dzieci konkurują nie tylko z kolegą z klasy czy z sąsiedniego miasta. Dziś w Stanach dzieci od małego konkurują z uczniami ściąganymi z całego świata. Z dziećmi imigrantów, które od urodzenia są przynajmniej dwujęzyczne. Dlatego i ja nie czuję się nieswojo, gdy słyszę, w odpowiedzi na zdolności mojego dziecka, że moje dzieci nie mają dzieciństwa. Chrzanić rodziców, którzy twierdzą, że krzywdę robię im ucząc ich czytać w wieku 2 lat czy wskazywać na mapie Madagaskar. Dziecko ma być dzieckiem i niech będzie, ale nie ignorowanym z racji wieku. Jak wychowywać dziecko? Kluczem jest forma przekazu. Tak długo jak będzie to zabawą, w ruchu, bez ślęczenia nad książkami, nie czuję się winna. Tego nauczyły mnie dobre amerykańskie szkoły.a

zdj.depositphotos

zdj.depositphotos

W podsumowaniu, na pytanie “jak wychowywać dziecko?” nie ma jednej receptury, każdy ma swój złoty środek. Ja gorąco polecam byście zabrali trochę Hawajów do swojego życia. Nawet jeżeli nigdy nie planowałeś ich odwiedzić warto urozmaicić swoje życie i brać przykład z kultury, w której takie wartości jak rodzina czy szacunek do drugiego człowieka i nautry jest bardzo głęboka. Mimo, że w Polsce są one znane to jednak nie w takim wydaniu praktykowane; Ucz dziecko sortowania śmieci od małego, oszczędzaj wodę, dopilnuj, żeby papierek po cukierku trafił do śmietnika na ulicy, wytykaj złe rzeczy jak np. graffiti na budynkach, porozrzucane pety na ulicy, niesprzątnięte psie kupy; Odsuń na bok, gdy pyskuje do starszych osób i na osobności wyjaśnij jak powinien się zachować; Nie pozwalaj mu na niekulturalne zachowania wobec swojego współmałżonka czy rodzeństwa, duś wszystko co złe w zarodku;O rodzeństwie mów zawsze, że to najbliższy przyjaciel (po amerykańsku BFF ;))Nie pozwalaj wyśmiewać – wytłumacz, że to, co niby śmieszne jest inne i niekoniecznie gorsze. Rozwijaj się razem ze swoim dzieckiem, nie bądź ignorantem wobec programu nauczania, wejdź w mailowy kontakt z nauczycielem, przecież przyszłość Twojego dziecka jest dla Ciebie ważna. Tworzysz nową generację swojej rodziny.Niech będzie lepsza i sprawniejsza. Na zdrowie, razem jedzcie więcej ryb, a na Boże Narodzenie zamiast tableta wykup dziecku kurs pływania.

Jak wychowywać dziecko ? Najważniejszą wartością w życiu Hawajczyka jest ohana - czyli rodzina. zdj. depositphotos

Jak wychowywać dziecko? Najważniejszą wartością w życiu Hawajczyka jest ohana – czyli rodzina. zdj. depositphotos

* Mimo, że w PL nie spożywa się ryby z wysoką zawartością szkodliwej rtęci, warto pamiętać, że są ryby, które w dużych ilościach mogą nam szkodzić. W szczególności trzeba uważać na tego typu ryby jak rekin, miecznik, królewska makrela i płytecznik. Na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego znajdziecie informację o rybach na polskim rynku. http://www.rybynapolskimrynku.pl/2010/10/substancje-niepozadane-w-rybach-morskich-i-hodowlanych/

Share

Comments

  1. nice information..

    • Ciekawy artykul,z ktorym sie calkowicie zgadzam. Moja rodzina od wielu lat jest bardzo zafascynowana Hawajami i w kwietniu pierwszy raz zabieramy naszego 7 letniego syna, ktory juz wie ,ze stanowa ryba jest humuhumunukunukuapuaa.:-) Dla nas (maz i ja) bedzie to kolejny “powrot” oraz pokazanie synowi najpiekniejszego miejsca na swiecie z cala jego roznorodnoscia. Mam nadzieje ,ze pokocha te wyspy i rowniez bedzie tam wracal .

      • Jak miło spotkać kogoś, kto podziela moje zauroczenie tymi wyspami. Tak, coś musi w nich być. Niektórzy mówią, że to ukryte aloha, sprawia, że chcesz tam wracać. Miałam szczęście dużo czasu spędzać na Kauai, które, jak twierdzą turyści, wiele od kilkudziesięciu lat się nie zmieniło. Podobno kiedyś, tylko tam Walmarta, Costco i Macy’s nie było. Wszystko inne jest to samo. Może w tym właśnie tkwi ich sekret.

        Co do nazwy ryby, też kiedyś próbowałam sobie złamać na niej język. Ale muszę przynać, że za każdym razem zauważam coraz większe piękno tego języka.

        7 -latek będzie zachwycony! Będzie wspominał to przez wiele lat. Przed wylotem, polecam przypomnieć sobie co trzeba zrobić na Hawajach.http://papugazameryki.pl/2015/06/29/10-rzeczy-ktore-musisz-zrobic-na-hawajach/ Gorąco zachęcam do przeczytania pozostałych artykułów na temat Hawajów, które znajdują się w zakładce PODRÓŻE w menu głównym.

  2. Numeracja Ci się popsuła (dwie jedynki) 🙂 Ale poza tym — super. Ciekawa zwłaszcza uwaga o tym, że rodowici Amerykanie muszą konkurować z dziećmi imigrantów… Nigdy tak do tego nie podchodziłam.

  3. Hawaje – brzmi egzotycznie. Uwielbiam różnorodność kulturową, chociaż nadal mieszkam w Polsce i do imigracji chyba jeszcze trochę. Chociaż wymiany zagraniczne się zdarzały. Co prawda własnej rodziny się jeszcze “nie dorobiłam”, ale przeczytałam z zainteresowaniem. Z czystej ciekawości, przyznaję się bez bicia, na pewno jeszcze powrócę, ale o b. dogodnej dla oczu porze. Pozdrawiam. 🙂

    • O kurczę, brzmi, jakby ta emigracja rzeczywiście była wyrocznią. Czy to znaczy, że młodzi ludzie ciągle wiecznie myślą o wyjeździe z kraju? Co do tekstów dla rodziców, które czasami publikuję z racji tego, że sama jestem rodzicem, często mogą być traktowane jako poradnik dla każdego i bezdzietnego, kto chce stawać się lepszym człowiekiem. Podejście do dziecka wymaga dziś dużo cierpliwości, kreatywności oraz wytrwałości. Zawsze można znaleźć coś dla siebie. NP. czy wiesz co jeść na śniadanie, sprawdź listę na końcu art. http://papugazameryki.pl/2015/06/12/polskie-sniadanie-dla-malego-amerykanina/

      Kolejny z którego można się czegoś nauczyć jest http://papugazameryki.pl/2015/05/18/gratulacje-dla-starszej-siostry/ , o kupowaniu małych prezentów dla starszego rodzeństwa w momencie narodzin bobasa. Pamiętaj o tym, gdy będziesz odwiedzać z gratulacjami swoich znajomych.

      Papuga to miejsce inspiracji, gdzie staram się zarażać ludzi tym, co pokochałam w Stanach, w ich kulturze i życiu.

      Jeżeli chodzi o porady dla bezdzietnej kobietki to zaczęłabym lekturę od STREFY KOBIETY http://papugazameryki.pl/tag/strefa-kobiety/ gdzie znajdziesz m.in. art. pt. Co robią Amerykanki, żeby dobrze wyglądać, o Buti yoga, za którą sama szaleję; o darmowych prezentach od firm kosmetycznych; o zakupach i super zdrowych dietach, które dodadzą Ci blasku. Oj, mogłabym jeszcze tak pisać o kolejnych działach, które pasowałyby do Twojego profilu. Ale poza tym, że jesteś kobietą (zakładam, że w okolicach studiów), jesteś otwarta na nowości to nie mam więcej detali z Twojego profilu. Jeżeli nie chce Ci się grzebać po wszystkich działach, napisz mi co lubisz, co Cię interesuje. A ja podeślę kilka linków, może nawet i nieswoich. Pozdrawiam i cieszę się, że dołączyłaś do moich czytelników 🙂 Witaj w gronie ulubieńców Papugi 😉

  4. Witam gorąco! 🙂 Ale się rozpisałaś. Ja też mam taki “problem”, że jak zacznę, to zwykle skończyć nie mogę. Częściej moje smsy przypominają listy niż zwykłe wiadomości tekstowe. 😉 Co do tematyki, to sobie pogrzebię po prostu. Jestem elastyczna pod tym względem. 😉 Szkoda, że czas nie jest równie elastyczny. 😉 Ale jak tylko wysupłam go troszkę, to będę zaglądać. 😉 Sporo się zwykle u mnie dzieje. Studiuję 2 filologie. Staram się ogarniać jakieś 5 języków (choć na naukę to chyba za stara jestem, bo podobno języków obcych najlepiej uczą się dzieci. Może dlatego, że się właśnie nie uczą, a po prostu naturalnie przyswajają). Prowadzę 2 blogi. Na jednym moja twórczość własna (wiersze, troszkę prozy) na WordPressie. 2-gi blog, który w sumie był moim 1-szym, poświęcony był wszystkiemu, co się wokół dzieje – były tam moje relacje + moje teksty, ale stwierdziłam, że pora to rozdzielić. Myślę o założeniu fotobloga, bo jedno przeczytać, co ktoś napisze, a co innego to usłyszeć. 😉 Ale to plany na przyszłość. Jeśli masz ochotę to linki podesłać mogę. Trochę reklama wyszła, ale chciałam się jedynie przedstawić. 😉 Po prostu bardziej człowieka można poznać po tym co i jak pisze. 😉 Jedynie swoich artykułów naukowych jeszcze nigdzie nie publikowałam, ale może w końcu i na to pora przyjdzie. 😉 Jak to mój profesor stwierdził, że nie da się łączyć nauki ze sztuką. Są więc 3 wyjścia – albo jestem pseudopisarzem albo pseudonaukowcem albo schizofrenikiem. 😉 Innych wyjść nie widzę. 😉 Co do “emigracji” – wyjeżdżałam jedynie w celach poznawczych. Jeszcze nie zarobkowych. Może dlatego “emigracja” kojarzy mi się z możliwościami, a nie przymusem. 😉 Pozdrawiam ciepło. 😉 Karolina

  5. Tą serią o Hawajach mnie zmotywowałaś do emigracji:) Mogłabym tam mieszkać. Mój chłopak to pewnie i takie plany już robi. Nie mam dzieci, ale z wieloma punktami mogłabym się zgodzić. Szczególnie z pływaniem, bo sama uwielbiam, mój chłopak zresztą też. Jeśli będziemy mieli dziecko, to pewnie urodzę je w wodzie ;). Dawno ( dwa tygodnie) nie zaglądałam na swojego wordpressa więc może być to kwesta aktualizacji wtyczki. Naprawię. Dziękuje za informację. Pozdrawiam.

  6. […] Jak wychowywać dziecko – 5 rad od hawajskiej matki http://papugazameryki.pl/2015/07/12/jak-wychowywac-dziecko-5-rad-od-hawajskiej-matki/ […]

  7. Bardzo podoba mi się punkt o tym jak ważna jest matka natura 🙂 Bardzo miła sytuacja. Co do ryb to mimo wszystko właśnie boję się tej rtęci, ryby są oszukane, nie mam zaufania do nich wcale. Najczęściej jem pstrągi od zaufanego znajomego 🙂

  8. […] stopniu Was zainspirowały i coś wdrożyliście w swoje życie, czy to jako smakosz, czy to jako rodzic czy też jako poszukiwacz nowych inspiracji dla swojego domu lub życia. Dziękuję, że ze mną […]

  9. […] artykuły na temat Hawajów, które można wdrożyć w życie …  jakosmakosz, czy to jako rodzic czy też jako poszukiwacz nowych inspiracji dla swojego domu lub […]

  10. […] art. z tego cyklu, które mogą Cię zainteresować jakosmakosza, czy to jako rodzica czy też jako poszukiwacz nowych inspiracji dla swojego domu lub […]

  11. Podoba mi się to podejście. Całościowo. Ale na Hawaje się nie wybieram, nawet rekreacyjnie. Klimat dla mnie zabójczy.
    Co do zbierania śmieci na ulicy – Dzieć Starszy kiedyś podnosił niemal każdy śmieć na ulicy i dopóki się nie nauczył co z tym robić to mamie oddawał. Nie uczyłam tego, ale jak zauważyłam, to starałam się pielęgnować.
    Do ryb też mam mieszane uczucia. Coraz więcej tam chemii – albo zanieczyszczeń z mórz/rzek/jezior/oceanów albo z karm dla ryb hodowlanych.
    Pływać sama nie nauczę, ale kiedy jesteśmy u teściów nad jeziorem to co najmniej staram się oswajać z wodą, żeby się nie bały. To jedna z tych umiejętności, co do których uważam, że każdy powinien posiadać. Nie musi mieć karty pływackiej ale dłuższy dystans powinien umieć przepłynąć.

  12. […] pły­wa­nia czy dieta bo­gata w ryby. Wię­cej można po­czy­tać w po­ra­dach od ha­waj­skiej mamy Ha­ole. Coś co bar­dzo mi się po­doba to po­dej­ście do star­szych dzieci kiedy ro­dzi się im […]

Leave a Reply to papugazusa Cancel reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Close