Pomigaj ze mną mamo !

zdj. http://www.signingtime.com/dictionary/baby/

“Baby signing time” czyli miganie z niemowlakiem, to jedno z pierwszych objawień, które przeżyłam w Stanach jako matka…

Mimo, że idea uczenia zdrowego dziecka języka migowego od pierwszych dni życia wydała mi się początkowo nieuzasadniona…

Jednak z perspektywy czasu, widząc jaki wpływ na moje córki miały płyty wypożyczane w bibliotece lub filmiki na youtubie, stałam się ich dozgonną ambasadorką.

To działa! Nawet się nie spodziewasz jak łatwo miganie z niemowlakiem ulepszy waszą komunikację.

“Gdy rączki pracują, mózg się uczy”

Niemowlęta, które uczą się języka migowego zaczynają samodzielnie migać między 6. a 9. miesiącem życia. Oznacza to, że płaczliwy maluch, który wiecznie jest niezadowolony i grymaśny, po kilku miesiącach miganiach z mamą, przemienia się w rozumnego i zabawnego szkraba, który potrafi zakomunikować, że jest głodny, chce mu się spać, potrzebuje rozrywki czy ma np. mokro w pieluszce.

Miganie z niemowlakiem jest przyjemne i intuicyjne dla obu stron. Zwłaszcza rodzice odkryją, że wszystkie ruchy są logiczne, obrazowe i łatwe do domyślenia się. Nie musisz zatem obawiać się, że nie masz czasu na studiowanie słowników. Po obejrzeniu np. jednego animowanego filmu, wszystkie znaki wydadzą Ci się oczywiste.

miganie z niemowlakiem

Miganie z niemowlakiem może być bardzo intuicyjną sztuką. Wielu znaków możecie domyśleć się sami. zdj. commons.wikimedia.org

W zasadzie nie ma znaczenia, czy będziesz je robić zgodnie z oryginałem. Tak długo jak jesteś konsekwentna w miganiu tego samego znaku na określoną rzecz, wszystko będzie zgodne z planem.

Sama możesz stworzyć znaki np. na mleko (np. kciuk udający butelkę ze smoczkiem); spanie (poduszka pod głową z dłoni) itd. W razie pustki w głowie, polecam oryginalny słownik po ang. 

Mistrzynią i pomysłodawczynią “Baby Signing Time” jest Rachel … To ona skradła nam serca i dzięki niej moje dwuletnie dziecko zaczęło mówić po angielsku… w zasadzie w tym samym czasie co po polsku.

To dzieki niej moja 8- miesięczna córka umiała nazwać pociąg w metrze, “krzyknąć”- “mamo, zobacz pies!” czy powiedzieć, że chce wody a nie mleka, a potem grzecznie podziękować, gdy miała już jej “dosyć”.

Poniżej podrzucam jeden z filmów Rachel znalezionych na youtubie.

Ty też mamo, tato spróbuj! Bądź konsekwentna/y i sprawdź miganie z niemowlakiem.

Share

Comments

  1. Zgadzam się zgadzam. Warto rozwijać poprzez różne zmysły. Córki nie uczyłam, ale mam brata kilkulatka z zespołem Downa, który sam dużo komunikował gestami bo nie rozumieliśmy jak próbował mówić normalnie. Któraś terapeutka poleciła migowy ale także wymyślanie własnych gestów na pewne rzeczy. To działa. On się przede wszystkim mniej denerwowal bo wreszcie wiedzieliśmy co chce a i mówić nowe rzeczy przy tym zaczął ?

    • Podobną historię miała twórczyni tego programu. Na ten sam pomysł wpadła, gdy zobaczyła jak jej zdrowy syn zaczyna powtarzać migi po cioci, która uczyła języka migowego swojego chorego syna. Cieszę się, że trafiliście na kreatywnego i mądrego terapeutę.

  2. Początkowo nieuzasadniona, hmmm,ciekawe, To tak samo nie uczmy języka obcego jakiegokolwiek. Chociaż rozumiem Twoją początkową reakcję, nie wiem, czy jest ona typowo polska (nie ryzykowałabym takiego określenia,bo jest bardzo ocenne), ale w Polsce nie ma świadomości ani potrzeb ludzi Głuchych, ani ich świata,za to uczymy języków sztucznych, i próbujemy narzucić im swój świat,wróć, nie próbujemy, a narzucamy. Nie napiszę, że to szczytna inicjatywa,gdy ludzie słyszący uczą języka migowego, bo nie szczytna, ale możemy z tego tylko korzystać.

    • Tak, masz rację, osoby głuchonieme są bardzo alienowane w polskim społeczeństwie. Wielu ludzi pozostaje obojętna … byłoby wspaniale, gdyby powstała ogólnonarodowa akcja ucząca języka migowego, by porozumieć się z sąsiadem. Przy tym można by wyciągnąć statystyki takich osób w PL. Na wspaniały pomysł wpadli sąsiedzi pewnego głuchoniemego Turka, którzy z pomocą Samsunga przez miesiąc przygotowywali się, żeby zaskoczyć Muhammada. Ale pewnie widziałaś ten krótki filmiik: http://www.boredpanda.com/town-learns-sign-language-deaf-muharrem-samsung-video-call-center/

      • Są alienowane to jedno, ale narzuca im się sztuczny język migowy, wymyślony przez osoby słyszące, zamiast naturalnego. Nie wiem czy wiesz,że istnieje wiele języków migowych, tak jak istnieje angielski, niemiecki, i inne języki. Osoby z niepełnosprawnością słuchu wolą by pisać o nich z wielkiej litery. My, osoby słyszące bardzo tracimy na tym, że nie znamy języka migowego. A tego filmiku, akurat nie znałam. Dzięki i pozdrawiam,

        Ps. I- jakbyś chciała zobaczyć film związany z niepełnosprawnością,akurat wzroku to polecam: http://wp.me/p59KuC-qL
        PSII Nie wiem dlaczego nie dostaję powiadomień, jak było do tej pory, że odpowiedziałaś na mój komentarz, a może przeoczyłam?
        PS.III Aaaa o języku też w kontekście osób z niepełnosprawnościami, ale i też innych pisałam na swoim blogu, jak będziesz chciała to zajrzyj.

        Uffff chyba wszystko.

  3. Świetny pomysł, nic nie kosztuje, a pomaga w rozwoju. Czemu nie pomagać swojemu dziecku w szybszym pojmowaniu świata i lepszej komunikacji? 🙂 Przecież to prawidłowa komunikacja jest podstawą w życiu. W latach wczesnych pozwala na dogadanie się z mamą i przekazaniu jej swoich potrzeb, ponieważ jesteśmy zależni od kogoś (tu od mamy i taty), a w latach późniejszych pozwala nam uniknąć zbędnych kłótni, które często spowodowane są nie różnicą w poglądach tylko złym wysyłaniu komunikatów o swoich poglądach. Temat komunikacji jest moim ulubionym, poszerzam swą wiedzę na ten temat regularnie i uważam, że taka inwestycja w dziecko jaką opisałaś jest bezcenna 🙂

  4. Do zastosowania w przyszłości. 😉

  5. A ja jestem sceptykiem tego calego migania. Probowalam, gdy moje dziecko bylo malutkie- bo to takie fajne, rozwijajace, mofne… Efektu zero. Patrzyla na mnie jak na kosmite I na tym sie zakonczylo.

    • I kurcze nie znam zadnej matki U ktorej miganie zdaloby egzamin chociaz minimalnie a mam probujacych tej metody mialam okazje dpotkac wiele. Pani na little gym migala do maluchow I zachecala nas do cwiczen, wiec cwiczylysmy. Bez rezulatatu…

      • Wszystko pewnie zależy od dziecka… choć z moich obserwacji wynika, że rodzice za szybko się poddają… Moja starsza córka zaczęła migać ok 6/7 miesiąca życia (poza gestem na mleko, które mam wrażenie, że było z nami od bardzo wczesnych miesięcy)… czyli po prawie 4 miesiącach mojego migania do”Sciany”. Robiłam to naturalnie, nie pamiętając już o tym, że migam. Czasem tylko uśmiechy przechodniów uświadamiały mi co robię. Z drugą córką nie było już tak kompleksowo bo zwyczajnie to drugie dziecko zwykle z racji potrzeb starszego i bardziej wymagającego się… olewa….mimo tego opanowałyśmy podstawowy słowniczek, który ułatwiał nam życie.

  6. Na szczęście też odkryłam magię migania, gdy mały miał kilka miesięcy, to było świetne! Potrafił pokazać mi, że jest głodny, co przy wyjątkowo marudnych dniach było bardzo pomocne. Omenek baaardzo późno zaczął mówić, ale to raczej moja wina, bo moja intuicja pozwalała mi “za szybko” zgadywać co chciał, przez co nie miał potrzeby się odzywać 🙂 W przedszkolu wszystko się zmieniło

    • Cieszę się, że jest nas w Polsce coraz więcej. Więcej bardziej niż “bardzo” świadomych mam, które z wychowywania dziecka i zatęchłego urlopu wychowawczego robią prawdziwy business plan i projekt 😉

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Close