Cieszę się, że jesteście!

Cieszę się, że jesteście!

Witajcie na nowych włościach Papugi.

Chatka nie jest jeszcze wykończona bo trzeba przecież pomalować ściany, przewiesić obrazy i zmieniać firanki ale… ogólny adres już znacie… i mam nadzieję, że od tej pory będziecie wiedzieć, gdzie wpadać na kawę. Zwłaszcza w poniedziałki i piątki.

Moja przygoda z blogowaniem zaczęła się bardzo niepozornie… w zasadzie po kryjomu przed mężem, który do tej pory twierdzi, że wszyscy blogerzy to psychopaci…

(Pominę fakt, że mąż ten w czasach kawalerstwa swojego… też bloga posiadał – dziś zatem potwierdzam jego regułę – Koleś jest kochanym psychopatą! 😉 Uważajcie zatem moi blogerzy… coś chyba w tym jest 😉

Dzięki Wam mój stary blog www.papugazusa.wordpress.com dał mi niesamowitą dozę energii, ekscytacji, dowartościowania oraz uznania. W tym miejscu chciałam Wam wszystkim serdecznie podziękować, zwłaszcza stałym czytelnikom, którzy są moimi ulubieńcami. To tylko dzięki Wam blogowanie stało się moim nałogiem, a sama “Papuga” nowym życiowym projektem.   Moim wyzwaniem.

Dziś dam Wam jednak radę, bo wiem, że większość z Was posiada swoje blogi. Sama jestem ciekawa jak to u Was wygląda w rzeczywistości.

Blogowanie z pewnością może stać się nałogiem, czymś, bez czego uzależniony bloger nie potrafi przetrwać dnia. Jest niczym gra na play station dla małych i dużych chłopców, od której nawet głód nie potrafi oderwać.

Jak każdy nałóg, blogowanie może stać się toksyczne dla Twojego realnego środowiska. Kluczem do sukcesu jest życie w realu a nie w sieci,  a złotym środkiem – doskonała organizacja pracy. Nie przepuszczaj swojego życia przez palce, sprawdzając co 5 minut, czy ktoś polubił Twoje zdjęcie na Instagramie. Nie instaluj sobie powiadomień na komórce, żebyś co chwila był rozpraszany i przywoływany do sieci. Miej swoje własne życie, daj siebie swoim bliskim. Porozmawiaj z rodzicami, zadzwoń do znajomej, do której dawno się nie odzywałeś.

Wyznacz godziny pracy z komputerem, które będą świętością i czasem tylko na Twoją przestrzeń online. Raz w tygodniu zaplanuj posty na kanały social media, które same będą się publikować w wyznaczonym przez Ciebie czasie. Odpowiadaj na komentarze raz dziennie o stałej porze (np. wieczorem, gdy wszyscy już śpią). Kontroluj swój czas, jednym słowem. Bądź produktywny w krótkim czasie a nie rozkojarzony przez cały dzień.

Ale co ja tutaj o banialukach… miało być wesoło i w latynoskim stylu 😉 pst. pozdrowienia dla (angin13;)

Koniecznie kochani, koniecznie dajcie mi znać, co myślicie o nowej odsłonie? Mam nadzieję, że będziecie się tu dobrze czuć, a łatwiejsza nawigacja pozwoli Wam dotrzeć do treści jeszcze Wam nieznanych.

Wszelkie testimonials mile widziane.

 

P.S. Wersja na iphone oraz inne urządzenia nadal w przygotowaniu.

 

 

zdj. flickr/ Leslye Vinet

 

Share

Comments

  1. Supi 🙂 Mi się na pierwszy rzut oka bardzo podoba i fajnie, że teraz na głównej są posty z każdej kategorii. Chociaż najpierw sprawdziłam z iPhone’a(hipstersko) no i faktycznie lipa 😉
    Z blogowaniem to 100% prawda 🙂 Szybko można się uzależnić.

    • Tak, ciągle nie wiem jak dojść do ustawienia na iphonie… Teraz chyba wyświetla się już lepiej no ale niestety ta karuzela główna ciągle nie wygląda najlepiej… Emilko, wpadłaś na rewelacyjny pomysł z vlogiem. Zapowiada się bardzo ciekawie… muszę przyznać, że Twoja młodziutka twarz jest dezorientująca w kwestii gospodyni domowej ale może to właśnie to będzie Twoim znakiem firmowym 🙂 Powodzenia. I gratuluję braku yyyyyyyyy na wizji 😉

      • A dziękuję 🙂 Może trochę dezorientująca, ale też wyglądam młodziej niż w metryce. Brak yyyyy to zasługa wieeeeelu powtórek. Kiedyś chyba zrobię filmik z uciętymi scenami, bo czasami można jajko znieść 🙂
        Dzisiaj już duużo lepiej niż wczoraj. Wczoraj jakoś w ogóle nie dałam rady ogarnąć o co chodzi 🙂

        • Tak to nie mała sztuka… cięcia kadrów wydają się najlepszym rozwiązaniem no i mniej stresującym 🙂 Muszę i ja chyba coś nagrać na youtuba. ale to chyba nie w tym miesiącu.

  2. Super. Nadal będę częstym gościem 😉 Dobry pomysł z górnym menu

    • Aga, bardzo miło mi to słyszeć. Wpadaj na kawę zawsze i wszędzie 😉 Ja też u Ciebie jestem dosyć często, choć ostatnio niestety, ze względu na moje osobiste rewelacje rzadziej. Zapisałam sobie jednak do przeczytania na potem Twój ostatni wpis o anglojęzycznych blogach. Zapowiada się super, już nie mogę się doczekać na wolną chwilę.

  3. Baaardzo podoba mi się logo!! Ogólnie strona też, ale logo przede wszystkim 😉

    • Zabawne, bo robione na kolanie… 🙂 W moim przypadku sukcesem chyba był wybór zdjęcia oraz zakolegowanie się z canva. To nie miało być docelowe logo… ale poczekam na ocenę mojego grafika 😉

  4. Podoba się, choć trzeba się będzie przyzwyczaić. 😉

    • Tak, to chyba jest tak jak z tymi nowymi aktorami, którzy nagle zastępują pierwotnego aktora w środku naszego ulubionego serialu 😉 Trzeba będzie się przyzwyczaić 😉 … a co jest najtrudniejsze do przegryzienia?

  5. Pięknie, bardzo mi się podoba nowa odsłona. Gratuluję :-))). Śledzę Twoje wpisy regularnie i mam nadzieję, że nadal tak będzie. Co do uzależnienia, to fakt, trzeba się pilnować :-))).

    • Cieszę się bardzo. Mi również podoba się fakt, że moi czytelnicy wchodzą ze mną w bliższy kontakt (komentarze, e-maile), przez co stają się bardziej rozpoznawalni i nieanonimowi.Pozdrawiam.

  6. Ja jestem zachwycona nową odsłoną Twojego bloga i nie ukrywam, że jest moim ulubionym ?

    • Bardzo mi miło. Podpytam przy okazji, jeżeli mogę, jakie tematy najbardziej Cię interesują? O czym lubisz czytać, no i co najbardziej lubisz w Papudze? Mam nadzieję, że sprostam wymaganiom 😉

      • Najbardziej lubię czytać o podróżach (poznawać nowe miejsca, jak np. pięknie opisane przez Ciebie Hawaje ?) , różnych ciewkostkach i codziennym życiu w Ameryce.
        W Papudze najbardziej cenię otwartość, bezpośredniość i sposób Twojego pisania, dzięki któremu każdy post czyta się z ciekawością i przyjemnością. ?

        • Z racji komplementu dot. mojego stylu pisania poczułam się w ostatnich tygodniach winna przeprosin. Z racji moich prywatnych rewolucji, w tym wyjazdu do PL, ostatnie moje teksty są pisane w bardzo ekstremalnych warunkach. Przepraszam zatem za słabą stylistykę i mam nadzieję, ze do czasu powrotu do mojego starego trybu pracy, nie zniechęcisz się i pozostaniesz z nami. 😉

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Close