Montessori w domu Papugi

Montessori w domu Papugi

IMG_0290Nowy cykl pt. “Montessori za darmo” dostarczy wam pomysłów jak zrobić zabawki Montessori czy ulepszyć i przystosować swój dom do potrzeb dziecka (wg tej filozofii). Artykuł zawiera również moją spowiedź matki, która nie jest w 100% matką Montessori. W części pierwszej prezentuję trzy ulubione zabawki mojej młodszej córki, która na filmikach daje Wam lekcję jak się nimi bawić.

Kasztanowe jajka, Menzurki oraz Kijem w mrowisko to nazwy, które  im nadałyśmy.

O przedszkolach Montessori usłyszałam jeszcze przed wyjazdem do Stanów. Żona mojego kolegi, była nauczycielką w jednej z warszawskich placówek, które jeszcze 5 lat temu, dostępne były jedynie dla ekspatów lub bardzo zamożnych dzieci. Dziś słyszę, że w Polsce podobne przedszkola wyrastają jak grzyby po deszczu. Mamy masowo piszą o włoskiej metodyce wychowania na swoich blogach a w sklepach z każdym dniem pojawia się więcej zabawek, mających na celu uczyć samodzielnej pracy, wytrwałości, zaangażowania. Nie mogę zatem pozostać obojętna na Wasze potrzeby, dlatego raz w miesiącu postanawiam dzielić się z Wami domowym Montessori, które zawitało u nas 4 lata temu, gdy moja starsza córka miała kilka miesięcy. Nie będzie to jednak cykl teoretycznych wykładów, zakładam bowiem, że ten, kto zainteresował się wpisem, dobrze wie o co chodzi.

Dodatkowo, muszę zaznaczyć, że mimo, że moje dziecko chodzi do przedszkola, dzięki któremu w wieku 3,5 roku zaczęło np. czytać, założenia Montessori nie działają już tak dobrze w naszym domu  jak w szkole. Zdarza się np, że zasada odkładania zabawek na swoje miejsce jest u nas kością niezgody. Mamy wieczny bajzel – jednym słowem. Nie naciskam jednak, bo wiem, że to dziecko musi gdzieś złapać oddech po sześciogodzinnej, “faszystowskiej lekcji” – jak to ocenia mój mąż.

Nie jestem 100%. mamą Montessori. W swoim domu mieszam ww. filozofię z elementami takich szkół jak Waldorf, Reggio Emilia czy zwyczajnie z technikami stosowanymi przez moich rodziców. Wystawiam swoje dzieci również na minimalne i kontrolowane zagrożenia, które mają na celu przygotować je do życia w brutalnym świecie.

W dziale pt. “Montessori (prawie) za darmo” znajdziecie pomysły na zabawki dla swoich maluchów, które możesz wykonać z przedmiotów powszechnego użytku.

Dziś prezentuję 3 pomysły dla najmłodszych. Rodzicom, którzy cały czas muszą nadzorować pracę dziecka, pozostawiam ocenę, czy są odpowiednie właśnie dla ich maluchów. W naszym domu nigdy nie mieliśmy problemu z pozostawianiem małych przedmiotów czy z długimi patykami. Z podobnymi zabawkami moje dziewczyny mają kontakt od ok 10 miesiąca życia, a malutkich kuleczek, pieniędzy, kostek do grania, skrabli itp. zawsze w naszym domu było pełno. Zdążyły się zatem przyzwyczaić co mogą wkładać do buzi a czego nie. Kluczem jest instruktaż, czyli danie dziecku lekcji, przed rozpoczęciem samodzielnej pracy.

Wszystkie ćwiczenia prezentuje moja młodsza, 20-miesięczna córka.

1. KASZTANOWE JAJKA – to zabawka, która jest u nas jeszcze od ubiegłej jesieni. Zbieranie kasztanów, szyszek czy liści to nasz doroczny rytuał, który gości chyba w każdym polskim domu. Przekładanie łyżką kasztanów uczy dziecko zdolności prawidłowego utrzymywania sztućców, która potem sprawdzi się przy samodzielnym jedzeniu oraz wytrwałości w wykonywaniu zadania. A zadanie polega na przełożenia wszystkich kasztanków łyżką do dziurek w pudełku.

POTRZEBNE MATERIAŁY:

– Pojemnik od jajek, stosowany zamiennie z opakowaniem po bombonierce

– łyżka

– miska

– odpowiednia ilość kasztanów, brukselek, kamieni i wszystkiego co zgodne rozmiarem.

FullSizeRender-6            FullSizeRender-3

OLYMPUS DIGITAL CAMERAMENZURKI – to wodna zabawa powszechnie stosowana w przedszkolach Montessori. Zamiast oryginalnej wersji, w której wykorzystuje się dwa małe dzbanuszki, postanowiłam wykorzystać pierwszy lepszy flakonik, który znalazłam w swojej kuchni. Dodane niebieskie lejki z IKEI uatrakcyjniają naukę poprawnego przelewania wody oraz zajmują moje dzieci na trochę dłużej niż pierwotna wersja tego ćwiczenia. Obok menzurek powinien leżeć jeszcze kawałek ręcznika papierowego, którego dziś mi zabrakło. Wtedy dziecko samo może zetrzeć rozlaną wodę.

KIJEM W MROWISKO – to dosyć kontrowersyjna zabawka, kórej mój mąż bardzo nie lubi. Chińskie, jednorazowe pałeczki, które zawsze zostają nam po sushi na wynos, można zastąpić bardziej bezpiecznymi słomkami. Kluczem jest nadzorowanie i spokojne poprawianie dziecka w pierwszych tygodniach. Osobiście nigdy z nich nie zrezygnowałam, bo wolę, żeby moje dzieci wcześnie nauczyły się posługiwać niebezpiecznymi narzędziami takimi jak nożyczki, nóż, szklane naczynia czy pałeczki, niż wieczne wyrywanie im ich z rąk. Celem jest samodzielność i zaradność.

FullSizeRender-5FullSizeRender-4

POTRZEBNE MATERIAŁY:

– chińskie pałeczki  – w ilości zgodnej z otworami w pokrywie pudełka

– plastikowy pojemnik (np. po ciastkach, w którym robicie otwory rozgrzanym nożykiem, lub innym metalowym pręcikiem)

– wysoki słoiczek na pałeczki (np. po oliwkach lub kaparach)

Wszystkie pomysły prezentowane na Papudze, działają w moim domu, ale wcale nie muszą działać w Twoim. Dlatego idąc moimi śladami musisz wiedzieć, że robisz to na swoją odpowiedzialność.

Share

Comments

  1. Kurcze jakie super pomysly! musze je wyprobowac u mnie 🙂 Dzieki!!

  2. Dominika Says: April 22, 2015 at 7:32 pm

    Świetny pomysł. Wszystko wypróbowane. Nie do wiary na jak długo można zająć dziecko czymś tak prostym. Proszę o pomysły dla 5 latka bo podkrada zabawki mlodszemu braciszkowi ale mówi że za proste :).

    • Dziękuję bardzo. Moja starsza córka też ma prawie 5 lat. Następny wpis będzie zatem dedykowany starszakom 😉 Cieszę się, że trafiamy na otwarte mamy, które nie boją się próbować czegoś nieatestowanego 😉 P.S. Czy starszy brat zna już jakieś literki?

  3. Bardzo fajne pomysły. Dopiero dziś przeczytałam i musze koniecznie wypróbować ? Czekam na coś dla troche starszych dzieci. Dzieki za inspiracje, papugo.

  4. […] „Montessori za darmo” –  natomiast- to miejsce, w którym dzielimy się pomysłami na darmowe pomoce/zabawki […]

  5. Moje cudo uczeszcza do szkoly Montessori od 3 roku zycia….dzisiaj ma 5 lat – pisze, czyta w paru jezykach….warto…;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Close