Gratulacje dla Starszej Siostry!!!

Gratulacje dla Starszej Siostry!!!
zdj. Jeff Golden/flickr

zdj. Jeff Golden/flickr

O pięknym, amerykańskim zwyczaju składania gratulacji starszemu rodzeństwu. 

 

“Wow, congratulation to You! Big Stister !” słyszała na każdym kroku moja ponad trzyletnia córka przez pierwsze miesiące po narodzinach jej młodszej siostry. W skrzynce pocztowej lądowały dla niej specjalne kartki z gratulacjami, a znajomi podrzucali prezenty ze specjalną dedykacją dla dumnej “Starszej Siostry”. Dziś trochę o jednej z tych tradycji amerykańskich, które uwielbiam i gorąco polecam do kultywowania na polskim gruncie.

To chłopiec! Dzięki tego typu napisom na amerykańskich drzwiach oraz balonom przyczepionych do skrzynek pocztowych, sąsiedzi wiedzą kiedy zapukać z gratulacjami.

To chłopiec! Dzięki tego typu napisom na amerykańskich drzwiach oraz balonom przyczepionych do skrzynek pocztowych, sąsiedzi wiedzą kiedy zapukać z gratulacjami.

Cieszę się, że w Ameryce ten mały człowiek, który do tej pory był pępkiem świata rodziców nie zostaje brutalnie zepchnięty z piedestału lecz jest stopniowo wdrażany w nową rolę starszego rodzeństwa, które będzie współodpowiedzialne za malucha.

Amerykanie bardzo świadomie dzielą uwagę pomiędzy rodzeństwem. W dniu narodzin pamiętają o powitalnym prezencie czy balonach od noworodka dla starszego brata/siostry czy wysyłają kartki z zawiadomieniem o powiększeniu rodziny pt. I’m a Big Sister/Broter now!!! , na których widnieje dumny Brat/Siostra trzymającego noworodka.

UnknownW odpowiedzi na ten trend wiele am. wydawnictw, publikuje książki typu: “Książka przygotowań do powitania bobasa dla najmłodszych” czy szereg innych na temat roli starszego rodzeństwa oraz uczuć jakie towarzyszą dzieciom po narodzeniu młodszego brata czy siostry.

Bardzo cieszyłam się, że publiczne biblioteki, (które de facto są boskie- czyt. osobny art. pt. “Na randkę do biblioteki”) dysponują dziesiątkami tych książek, bo dzięki wałkowaniu tematu przez dwa miesiące, moja starsza córka stała się w końcu bardziej wrażliwa na potrzeby i osobę wrzeszczącej non stop młodszej siostry. W późniejszym czasie natknęłam się na książkę “Kid’s book to Welcome a New Baby” Barbary Collman, która mogła przynieść lepsze skutki, gdyby była z nami jeszcze w trakcie mojej ciąży.

Książka bardzo kreatywnie wciąga małego czytelnika, który w rozdz. I przemienia się w małego detektywa i gromadzi wszystkie informacje na swój temat oraz odszukuje pamiątki związane ze swoimi narodzinami, wkleja zdjęcia do książki podpytuje o ulubione zabawki lub historię wyboru swojego imienia. Rozdział kończy się podsumowaniem obecnych zdolności starszego brata/ siostry oraz przywilejów jakie posiada się po okresie bycia niemowlęciem.

Przykład kartki pocztowej, w której starsza siostra zapowiada narodziny swojej siostry. W centrum zainteresowania jest oczywiście Starsza Siostra.

Przykład kartki pocztowej, w której starsza siostra zapowiada narodziny swojej siostry. W centrum zainteresowania jest oczywiście Starsza Siostra.

Rozdz. II dotyczy przygotowań do narodzin. Mały czytelnik robi listę zabawek, którymi bobas będzie się bawił w pierwszej kolejności, wybiera z rodzicami ubranko do szpitala, odhacza z listy zadania rodziców (złożenie łóżeczka, kupowanie fotelika samochodowego, kupowanie pieluszek czy wyczyszczenie wanienki). Tu mały czytelnik angażowany jest do takich zadań specjalnych jak:  zorganizowanie balonów oraz napisu “It’s a Boy/It’s a Girl!”który dziadek lub babcia pomoże zawiesić nad drzwiami w dniu narodzin; zrobienie zawieszki na klamkę z napisem “SHHHHHHHH Baby is sleeping ” ;stworzenie pudełka z napisem “Mom and Me/ Dad and Me” w którym spisze plany do zrealizowania tylko z mamą i z tatą raz lub dwa razy w tygodniu. (pieczenie ciastek, wyjście na basen itd.); zrobienie specjalnego rysunku, który zawiśnie w pokoju malucha itd.

Rozdz. III pomaga maluchowi zrozumieć zapracowanie i rozdrażnienie rodziców. Autorka opisuje różne zajęcia oraz zachowanie bobasa, z jakim będzie trzeba się zmierzyć. Na przykładzie zwierząt w zoo pokazuje sposoby trzymania ich potomstwa a przez zabawę z lalkami uczy się właściwego trzymania czy karmienia dziecka. Przygotowuje również listę piosenek i kołysanek.

Są też tacy, którzy lubią iść na całość ;)

Są też tacy, którzy lubią iść na całość 😉 Znalezione TU

Rozdz. IV i V to pamiętnik narodzin oraz dorastania niemowlęcia do roli współtowarzysza zabaw, który Starsze rodzeństwo samo prowadzi.

W podsumowaniu, wszyscy wiemy, że należy pamiętać o starszych dzieciach, żeby uniknąć uczucia zazdrości czy złego zachowania, które ma na celu zwrócić naszą uwagę. Wszyscy wiemy, że kochamy swoje dzieci jednakowo, niestety po narodzinach tego drugiego, często w praktyce zapominamy o potrzebie bycia sam na sam z tym pierwszym. Trzeba to sztucznie aranżować, bo rutyna życia z noworodkiem w pierwszych miesiącach jest wyjątkowo sztywna i trudno się z niej wyrwać.

A jak wyglądało to u Was? Czy Wasze starsze potomstwo łatwo zniosło swój nowy status? Czy mieliście jakieś swoje sposoby?

P.S. Właśnie przypomniały mi się polskie konwersacje i kontrowersje na temat imprez przed narodzinami dziecka tzw. Baby Showers. O nich napiszę innym razem.

znalezione na etsy.com

Koszulki dla dzieci z obwieszczeniem o zbliżających się narodzinach rodzeństwa są w Stanach bardzo popularne. Znalezione na etsy.com

Share

Recommended Posts

Comments

  1. To jest takie proste, a jednocześnie tak genialne! Zaraz rozreklamuję to na znajomym forum dla rodziców 🙂

    • Tak, też mi się tak wydawało. Takie proste i banalne a przecież wielu z nas o tym nie pamięta. Post powstał w zasadzie przed momentem, w trakcie drzemki mojej małej, gdy na prawdę nie miałam pojęcia o czym napisać, żeby było szybko i skutecznie (w końcu poniedziałek)…. bo przecież ta mała bestia, która przez ostatnie dni nie dawała mi nic zrobić, zaraz się obudzi 😉
      Dziękuję za polecenie!

  2. Bardzo ciekawy temat. W życiu w Polsce się z tym nie spotkałam, a uważam że to świetny pomysł godny polecenia :)! Przygotowanie stopniowe starszego rodzeństwa do przyjścia na świat niemowlaka to ważna kwestia, by dziecko nie poczuło się odrzucone i nie odczuwało że rośnie mu rywal. Duża zasługa dla znajomych i rodziny :)!

    • Wiesz, zastanawiam się jaki jest ogólny odbiór Polaków takich postów. Cieszę się, że u Ciebie spotkał się z pozytywną oceną. Gdy podrzucam tego typu teksty niektórym polskim mamom, mam wrażenie, że z przekory go nie czytają, bo jawię się im jak to ktoś rzucił “jako “ta co mieszka w Stanach” i wszystko co polskie to fe”… nic bardziej mylnego jednym słowem…ale powiedz jak Ty oceniasz sytuację?

      • Mam wrażenie że faktycznie, przy drugim dziecku kobiety zaaferowane ciążą, przygotowaniami do porodu poświęcają starszemu dziecku mniej czasu. Innym problemem jest odsunięcie od siebie partnera w trakcie ciąży bądź po. Rozumiejąc poniekąd reakcję kobiet, uważam że głównie znajomi, przyjaciele i rodzina powinna poświęcić więcej uwagi wtedy starszemu rodzeństwu, by rodzice mogli zająć się przygotowaniami, a dziecko nie poczułoby się w żadnym momencie “odstawione na półkę”. Zdecydowanie popieram takie podejście do sprawy, a kobiety, które z przekory nie czytają takich tekstów, są po prostu ograniczone. Życie polega w głównej mierze nad tym by rozwijać siebie, swoje poglądy i poszerzać horyzonty. Jeżeli ktoś się tego boi, to niewiele osiągnie będąc ograniczony na świat, nowe doświadczenia.

  3. Bardzo ciekawe to co piszesz. Ja sama nie mam jeszcze dzieci ale uważam, że dużo w tym wszystkim jest dobrego wychowania. Co ciekawe mieszkam w UK i tutaj nie ma raczej czegoś takiego. Ogólny trend jest skierowany tylko na noworodka , szkoda bo radość może być podwójna.

  4. Genialne. Aż brak mi słów 😀

  5. Nie jestem rodzicem, więc blog raczej nie dla mnie. Byłem przez jakiś czas w Stanach, więc pewna nić jednakże istnieje. Jeżeli interesuje Cię odzew w Polsce na tego typu rewelacje, to bywa z tym bardzo różnie. Polacy to równocześnie naród zamknięty i regresywny oraz otwarty na nowości i ciekawy świata. Naród schizofreniczny, powiedziałbym. Stąd też interesujący.
    NYC to najpiękniejsze i najbardziej fascynujące miasto, jakie w życiu poznałem.
    Pozdrawiam.

    • Oh Brunonie! widzę, że nie ucieknę od łatki matki nawet gdybym chciała 😉 Blog porusza raczej tematy życia polskiego emigranta w USA. Zaczęłam dopiero kilka miesięcy temu, więc może nie ma tu wiele, ale do tej pory poza tematami rodzicielskimi, ukazały się artykuły na tamat różnic kulturowych między Polską a Ameryką np. tu: http://papugazameryki.pl/2015/03/31/100-amerykanskich-niespodzianek-cz-3/
      ; informacje dotyczące różnych instytucji np. ten o Amerykańskich bibliotekach http://papugazameryki.pl/2015/02/05/na-randke-do-biblioteki/
      o realiach przyswajania języka http://papugazameryki.pl/2015/03/22/dlaczego-w-ameryce-ciezko-nauczyc-sie-angielskiego/

      o am. zwyczajach np. http://papugazameryki.pl/2015/03/16/how-are-you-i-dont-care/

      czy am. przesądach http://papugazameryki.pl/2015/04/25/5-amerykanskich-przesadow-o-ktorych-pewnie-nie-slyszales/

      Jest również działka podróżnicza, w której donoszę o swoich podróżach (Nowy Jork, Hawaje i inne Stany …czy w końcu DC, w którym rezyduję). W dziale am. święta http://papugazameryki.pl/tag/amerykanskie-swieta/ znajdziesz zawsze jakieś polskie obserwacje. Jest jeszcze kilka rzeczy, którym mogłabym Cię przekonywać, że może warto spróbować, ale masz rację, ten blog nie jest dedykowany do wysoce wyspecjalizowanych miłośników kultury czy technicznych anomalii, których ja sama nie rozumiem. Dziękuję za odwiedziny zatem 🙂 i trzymam kciuki za kolejne publikacje w pismach typu Spiders Web 😉

      czy

      • Wow, to się nazywa konwersacja! 🙂 Przyznam, że czytałem tylko kilka wpisów, ale swoją opinię zbudowałem bazując na opisie, który sama zamieściłaś, a z którego to przebija się głównie rodzicielski profil, a sam blog zdaje się być kierowany do kobiet (używasz formy żeńskiej w stosunku do Czytelnika).

        Tematy związane ze Stanami to dla mnie miły sentyment. Byłem tam na tyle dawno temu, że nie potrafię się już odnieść do tego jak tam jest teraz. Lektura może być zatem bardzo interesująca.

        Pozdrawiam serdecznie.

        • Żałuję tylko, że czasem nie mogę odpowiadać na bieżąco… od jakiegoś czasu robię to po kryjomu 😉 przed mężem i dziećmi, które są jak komary, gdy widzą mnie przy komputerze. Masz rację, na stronie o Papudze, używałam rodzaju żeńskiego, dzięki za przypomnienie, muszę to zneutralizować. Początkowo, rzeczywiście nie wiedziałam czego chcę 😉 Cieszę się, że mamy jednak coś wspólnego. Pozwolę sobie zatem zapytac: Czego nauczyły Cię tamte Stany?

          • Ha! To pytanie za sto punktów. Nie da się bez przegadania przynajmniej jednej nocy…
            Esencjonalnie: tego, że świat człowieka nie jest wszędzie taki sam. Że dużo tracą ci, którzy kiszą się w swoim narodowym sosie. Że Amerykanie tracą dużo, bo się kiszą, ale się tym nie przejmują. Że są najwspanialszymi patriotami jakich poznałem. Że Stany to twór wielowymiarowy i bardzo pojemny.

            I miliona jeszcze innych rzeczy…

  6. My mieszkamy w Londynie i chyba jest podobnie jak u Was.
    Bardzo podoba mi sie pomysl z kartkami dla starszego rodzenstwa.
    U nas po narodzinach mojego synka, starsza siostra przyjechala do szpitala z prezentem by go przywitac ale on tez mial maly podarunek dla niej. Starsza siostra byla zachwycona!!
    Gdy znajomi i rodzina przychodzil poznac malenstwo, dawali prezenty starszej siostrze i bobasowi.
    Corka z duma nosila koszulki obwieszczajace ze jest strasza siostra(nadal je nosi choc minelo juz prawie 3lata)

    Pozdrawiam
    Baska

  7. Hanuczka Says: May 27, 2015 at 7:22 am

    Ja 26 lat temu dostałam “od młodszej siostry” Miśka, który jest ze mną do dziś :).
    Myślę, że to dobrze zwrócić uwagę rodziców na to, że jedynak potrzebuje “rytuału przejścia” do bycia starszym dzieckiem 🙂

    • No to trzeba pogratulować kreatywności Twoim rodzicom. Też chciałabym takiego dostać 😉 Moim rodzicom mogę to jednak wybaczyć bo od tego czasu minęło 28 lat 😉

  8. Uważam, że to bardzo fajny pomysł na “docenienie” starszego dziecka i zgadzam się z tym, że dzięki temu istnieje duża szansa, że będzie czuło się dużo mniej odsunięte. Poza tym, wydaje mi się, że może to budować od pierwszych dni pozytywną więź między dziećmi – podkreślenie, że dziecko będzie teraz “big sister” czy “big brother” może wpłynąć na jego poczucie odpowiedzialności za malucha i sprawić, że dużo szybciej przywiąże się do nowego członka rodziny.

    Nie jestem może fanką ślepego przenoszenia tradycji zza oceanu na polski grunt, ale ta jest zdecydowanie godna uwagi, bardzo fajny pomysł! 🙂

    Pozdrawiamy!

    • Twój ostatni akapit zabrzmiał tak, jakbyś była jedną z Polek mieszkających w NYC. One są bardzo przewrażliwone na punkcie Polskości i kultywowania to co narodowe… nawet na ziemi amerykańskiej 🙂

  9. Genialne 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Close