Bądź grzeczny… bo elf patrzy…

W 2005 roku, siedząc przy śniadaniu, Carol Aebersold z córką Chanda Bell wymyśliły historię Elfa, który codziennie wraca na Północny Biegun, by zdać Mikołajowi raport z zachowania dzieci, z którymi zamieszkał na czas adwentu. Świąteczna książeczka, którą dziewczyny opublikowały własnym sumptem, odniosła taki sukces, że dziś mało kto w Stanach o niej nie słyszał.
Do książki dołączana jest mała laleczka tytułowego elfa, która jakimś cudem co noc ożywa i zmienia miejsce położenia. Początkowo zabawa “w chowanego” polegała tylko na lokalizowaniu przez dzieci elfa, który przemieścił się np. ze swojej półki do szafki kuchennej. W ostatnich latach jednak ze zwykłego obserwatora, elf ten stał się dowcipnisiem, psotnikiem czy nawet wojownikiem. (Jak się domyślacie i rodzice zaczęli mieć z tego radość;))
Nasz elf też ma dziwne pomysły. Moje dzieci znalazły go w zeszłym tygodniu pływającego w zlewie pełnym galarety. Innym razem koleś domalował nam wąsy na zdjęciu rodzinnym, albo wtedy jak wlazł na zegar ścienny – też nas zaskoczył! Wczoraj np. urządził sobie wyścig samochodowy, a dwa dni wcześniej zjadł kilka czekoladek, którymi ubrudził sobie buzię.
Poniżej kilka zdjęć najbardziej kreatywnych elfów.

Elf rodziny Marka Baylora lubi grać w domino. Zdj.TU

Ten np. przypomina, o tym, że dziecko zapomniało umyć zęby. zdj. wikimedia

zdj. amazon koszt to ok. 30$
Nasz elf w tym roku wygląda tak: co oznacza, że każdy z Was może przyłączyć się do zabawy. Nie ma znaczenia jak wygląda, jeżeli macie coś podobnego do elfa, wasze dzieci, siostry, mali bracia, kuzyni będą mieli niesamowitą uciechę. Bawcie się z maluchami po amerykańsku ;).

Czasami elf jednak może być rozproszony… zdj. peapodsquadmom

zdj. TU albo zamodlony…
Więcej ciekawych pomysłów na elfa znajdziecie na pintereście. Jednym z przykładów może być blog www.iheartnaptime.net, gdzie znajdziecie m.in. tego typu propozycje:

źródło zdj. http://www.iheartnaptime.net/elf-shelf-ideas/

albo najedzony 😉 . zdj. TU
Recommended Posts

Syreną być…nowy trend w fitness i nowa atrakcja na Hotels.com
August 24, 2018

Kilka słów o tym ohydnym… amerykańskim zającu
April 16, 2017
Co roku, w grudniu, nachodzi mnie refleksja: chcę mieć elfa w swoim domu! Muszę w końcu wcielić to w życie 🙂
lepiej późno niż wcale 😉 My też dopiero od dwóch lat mamy elfy w domu. Wcześniej nie było go komu świadomie szukać 😉
Jestem zakochana w tym pomyśle! Świetna notka! A ten elf z książki ma świetną minę, która pasuje do każdej sytuacji! Rewelacja. 🙂
Cieszę się, że założenia Papugi się sprawdzają! Możemy być inspiracją;) A co do elfa, masz rację, mina jest uniwersalna a do tego buzia jest odporna nawet np. na czekoladę lub mazak, którym możesz namalować mu wąsy 😉
Elfy, Elfy, to takie bajkowe życie. Dobrze byłoby, aby towarzyszyły nam przez cały rok i pięknie na nas patrzyły i uśmiechały się do nas :-))). Ciekawie wygląda to w Islandii. Tam Elfy to rzeczywistość. Swego czasu czytałam artykuł, jak budowano autostradę w Islandii. Otóż, projekt tej drogi przewidywał nie tylko odpowiednie przejścia dla zwierzątek, a także dla Elfów, Skrzatów, itp. podobnych Stworków.
A to ciekawe! W Islandii byłam tylko przelotem… taka jedna wielka pustelnia … czy oni mają w ogóle jakieś drzewa?? Pewnie dlatego wszystko widać jak na dłoni… nawet elfy 😉
Polecam amerykanska rodzinke z instagramu: thatdadblog. Maja swietne zdjecia I pomysly a Elf jest najprawdziwszy!! 🙂
Fajna zabawa, zawsze sie zastanawialam o co chodzi z tym elfem a tu prosze Papuga wszystko wyjasnila! Dzieki!! 🙂
O kurczę, jak fajnie! I to u Was najbardziej lubie. To, że uzupełniamy się za każdym razem. Zawsze ktoś, coś ciekawego wnosi do dyskusji. Pozwolisz, ze wrzucę przykład do tekstu głównego?
Jasne, wrzucaj 🙂
[…] o których pisałam w art. pt.10 rzeczy, które musisz zrobić w grudniu po amerykańsku oraz TU i TU, to ze smutkiem muszę przyznać, że Święta w USA ograniczają się do jednodniowej […]